Autor dzieła:
Miejsce:
Epoka:
Audiodeskrypcja dzieła
Dzieje zamku w Kórniku sięgają średniowiecza i wiążą się z rodem Górków, jedną z najpotężniejszych rodzin możnowładczych na Wielkopolsce. W 1676 roku zamek stał się siedzibą rodową Działyńskich, w rękach których, z niewielkimi przerwami, pozostawał do 1880 roku. Obecny kształt budowla zyskała w 1. połowie 19. wieku. Przebudowę siedziby zainicjował Tytus Działyński, który przejął zamek po swoim ojcu Ksawerym, działaczu politycznym, senatorze-wojewodzie Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Tytus, wraz z żoną Celiną z Zamoyskich, przeprowadził się do Kórnika w 1826 roku. Już rok później przystąpiono do przebudowy zamku, dyktowanej nie tylko względami estetycznymi, ale także utylitarnymi: Działyński, zapalony kolekcjoner, potrzebował nowej przestrzeni dla pomieszczenia rozrastającego się księgozbioru. Pierwsze projekty przebudowy wykonał Antonio Corazzi, architekt znany m.in. dzięki realizacji budynku Teatru Wielkiego w Warszawie (1825–1833). Corazzi zaproponował budowlę o szacie łączącej elementy malowniczego późnego gotyku z motywami orientalizującymi, pod względem estetycznym bliską szesnastowiecznym pałacom weneckim. Kolejny projekt wyszedł spod ręki Henryka Marconiego, twórcy m.in. warszawskiego pałacu Paca, był silnie inspirowany gotycyzującą architekturą rezydencji angielskich. Kolejne projekty Działyński zamówił w 1828 roku u Karola Friedricha Schinkla w Berlinie. Schinkel, architekt m.in. kościoła św. Marcina w Krzeszowicach, zaprojektował budowlę o formach odwołujących się do architektury gotyckiej, o zamku myślał nie tylko w kategoriach architektonicznych i estetycznych, ale także symbolicznych. Monumentalny projekt, o wyraźnym potraktowaniu obronnych cech zamku w kategoriach symbolicznych, został przez zleceniodawcę zaakceptowany, jednak ze względu na ograniczone możliwości finansowe nie doczekał się realizacji. Niedługo potem wszelkie prace nad adaptacją budynku zostały przerwane ze względu na reperkusje, jakie dotknęły Działyńskiego za aktywny udział w powstaniu listopadowym.
Do Kórnika Tytus Działyński powrócił w 1838 roku, przebudowę zamku rozpoczęto we wczesnych latach 40. pod kierunkiem i wedle projektów budowniczego Mariana Cybulskiego, z wykorzystaniem projektów sporządzonych przez Marconiego i Schinkla. Na charakterze kórnickiego zamku w największej mierze zaważyła osobowość Tytusa Działyńskiego, najznamienitszego przedstawiciela zasłużonej wielkopolskiej rodziny. Działyński był aktywnym uczestnikiem życia politycznego Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Był człowiekiem doskonale wykształconym, nauki pobierał w Berlinie, Paryżu i Pradze, miał szerokie zainteresowania humanistyczne, w szczególności zaś historyczne. Poświęcił się porządkowaniu rodzinnego archiwum, był wybitnym kolekcjonerem rękopisów, starodruków, dokumentów historycznych, zajmował się edycją źródeł historycznych. Był członkiem licznych towarzystw naukowych, w tym Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. Istotny wpływ na osobę Tytusa Działyńskiego mieli księstwo Izabela i Adam Czartoryscy rezydujący w Puławach, które przesycone były atmosferą patriotyzmu i gdzie powstały dwie skarbnice (muzea) pamiątek narodowych: Świątynia Sybilli i Dom Gotycki. W takim właśnie patriotycznym i historycznym duchu odczytywać należy także zamek w Kórniku i jego szatę architektoniczną. Szczególnie istotne dla naszych rozważań i takiego właśnie spojrzenia na dzieło Tytusa Działyńskiego są dwa elementy zamku: jego fasada południowa oraz okazała Sala zwana Mauretańską, przeznaczona przez właściciela na pomieszczenie okazałego księgozbioru.
Aby uzmysłowić sobie wygląd rezydencji Działyńskich wyobraźmy sobie monumentalną, przysadzista budowlę założoną na dość zwartym planie zbliżonym do kwadratu. W narożach budowli wyobraźmy sobie formy zbliżone do baszt: trzy na planie prostokąta, u góry zakończone blankami, oraz jedną na planie koła, bliższą w kształcie wieży. Blanki to charakterystyczne zwieńczenie muru przypominające zęby, ustawione pionowo prostokątne kamienie lub cegły, oddzielone prześwitami. W fasadzie południowej należy zwrócić uwagę przede wszystkim na jej partię środkową, ryzalitowo wysuniętą przed lico muru. Wyobraźmy sobie potężną, prostokątną bryłę niejako dostawioną do muru. Po obydwu stronach jest ona ujęta okrągłymi, smukłymi wieżyczkami, częściowo wtopionymi w ryzalit, zwieńczonymi blankami. Dekoracyjne blanki zdobią też przednie lico ryzalitu. Przez całą wysokość owego występu muru biegnie potężny łuk zamknięty ostro. W świetle łuku znajdują się dwa rzędy okien zamkniętych łukiem ostrym, mającym nawiązywać do architektury gotyckiej.
O fasadzie południowej Tytus Działyński w następujący sposób pisał w liście do córki Jadwigi: „rysunek Cybulskiego oparty jest na Indianismach i Gotycyzmach, jest to w moich oczach najprześliczniejszy twór architektury, jaki tylko sobie wymyśleć można. Będziecie mieli i balkon, i wystawę, i sklepione przykrycie najwyższej elegancji. Chcąc się przymilić Pani Matce będzie zasklepiona wystawa, ale nie jak we Florencji, ale jak w Arjun Murbuddi w okolicach Benares”. Do żony Celiny pisał z kolei: „Mam nadzieję, że arcyłaskawym okiem spojrzysz na wystawę, zawsze Ci się marzyło coś Florenckiego, to co robimy jest indyjskie”. W cytowanych wypowiedziach Tytus Działyński bezpośrednio wskazał na obszar inspiracji, z których czerpał zarówno on, jak i pracujący dla niego architekci: odwoływali się do architektury gotyckiej, jak też indyjskiej.
Fasada południowa jest jednym z licznych elementów składających się na orientalizującą szatę architektury zamku. Drugim, istotnym z naszego punktu widzenia, jest usytuowana na piętrze Sala Mauretańska. Jest to wnętrze składające się z trzech przestrzeni: dwóch sal i alkierza, oddzielonych od siebie portykami, zbudowanymi z trzech arkad o zaostrzonych łukach wspartych na cienkich kolumienkach. Portyki zostały bogato ozdobione motywami nawiązującymi do architektury mauretańskiej, powstającej w kręgu muzułmanów zamieszkujących Półwysep Iberyjski. Dla wszystkich niemal elementów dekorujących Salę Mauretańską wzorem był pałac Alhambra w Grenadzie (wzniesiony w latach 1232–1273 i rozbudowywany do 16. wieku), stanowiący oficjalna rezydencję emirów. Podobieństwo wystroju Sali do architektury andaluzyjskiego pałacu jest uderzające: dziedzińce pałacu i wystrój Sali łączy m.in. motyw trzech łuków arkadowych stanowiący element podziału, w obydwu przypadkach podłucza arkad dekorowane są ząbkowaną koronką, podobne w formie są cienkie kolumny dźwigające arkady. Lica arkad w Sali Mauretańskiej pokryte są ażurową siateczką i wijącą się gałązką palmową, motywami znanymi z dekoracji Ogrodów Generalife, pałacu letniego emirów Grenady.
Mimo obecności licznych nawiązań i zapożyczeń należy podkreślić, iż Sala Mauretańska nie jest kopią poszczególnych dziedzińców Alhambry. Jest projektem samodzielnym, w którym udało się doskonale zasugerować atmosferę andaluzyjskiego pałacu. Marian Cybulski doskonale znał pierwowzór, do którego się odwoływał. Działyński wysłał go w 1851 roku do Londynu, gdzie odbywała się wystawa światowa, zwana Wielką Wystawą. Na wystawie prezentowany był m.in. model pałacu Alhambra. W Bibliotece Kórnickiej zachowały się rysunki związane z pracami nad koncepcją wystroju Sali: przedstawienia portali i kolumn z Alhambry, geometryzujących plecionek i ornamentów roślinnych, charakterystycznego zespołu trzech arkad. Pałac znany był w Europie przede wszystkim dzięki wydawnictwu walijskiego architekta Owena Jonesa, zatytułowanemu Plans, Elevations, Sections and Details of the Alhambra [Plany, elewacje i przekroje, jak też detale pałacu Alhambra], wydanemu w 12 częściach w latach 1836–1845. Publikacja ta stanowiła niezwykle detaliczną dokumentacje architektury Alhambry. Jednak Działyńscy i Cybulski nie sięgnęli po publikację Jonesa – bardzo realistyczną w oddaniu szczegółów, poszukiwali nieco bardziej romantycznej i malowniczej wizji architektury mauretańskiej. Korzystali z licznych, dostępnych na rynku wzorników, m.in. The Arabian antiquities of Spain [Starożytności arabskie Hiszpanii] Jamesa Murphy’ego, opublikowanego w Londynie w latach 1813–1818 czy Choix d'ornements moresques de l‛Alhambra [Wybór mauretańskich ornamentów Alhambry] wydanego przez Josepha-Philiberta Girault de Prangey’a w Paryżu w 1841 roku. Przy tej okazji należy dodać, iż fakt, że Tytus Działyński, opisując fasadę południową zamku, wspomniał o konkretnej indyjskiej budowli, świadczy o tym, że i w tym wypadku sięgnięto po jakąś bliżej dziś jeszcze nieokreśloną publikację na temat architektury indyjskiej.
Należy poświęcić jeszcze nieco miejsca przyczynom, dla których zamek w Kórniku zyskał tak niecodzienną, przynajmniej na ziemiach polskich, orientalizującą szatę. Jak już wspomnieliśmy wyżej, istotna dla koncepcji zamku była patriotyczna postawa Działyńskiego. Zamek miał stanowić ostoję polskości. Dodać tu należy, iż w wystroju wnętrz obecny był bogaty program heraldyczny: w program dekoracyjny wplecione były herby rodziny Działyńskich i rodzin spokrewnionych, jak też herby odwołujące się do Rzeczypospolitej w okresie, gdy była mocarstwem (m.in. herby dynastii piastowskiej i jagiellońskiej). Gotycką szatę zamku można odczytywać także jako odniesienie do czasów prężnych rządów Jagiellonów z jednej strony, z drugiej zaś jako uniwersalny synonim dawności. Gotycki kostium zamku miał podkreślać dawność rodu Działyńskich oraz miejsce, jakie rodzina zajmowała w Wielkopolsce i Rzeczypospolitej. W kategoriach patriotycznych, gloryfikacji rodu i Rzeczypospolitej, widzieć można też wplecione w wystrój i program ikonograficzny zamku odniesienia do Alhambry i dziejów Maurów. W romantycznej historii Alhambry Polacy dostrzegali zakonspirowane idee wolnościowe. W takiej wykładni dziejów Alhambry istotnym wątkiem było umocnienie królestwa Grenady przez Muhammada ben Alhamara i rozszerzenie jego terytorium. W obliczu rekonkwisty uznał się wasalem Ferdynanda Kastylijskiego, zapewnił Grenadzie niepodległość i uczynił ją kwitnącym ośrodkiem sztuki. Władzę oddał za spokój i stabilizację. Wracając z jednej z wypraw miał rzec, iż stan ów jest tylko przejściowy, Grenada i Maurowie odzyskają swoje państwo i swą tożsamość, a królestwo zostanie odebrane niewiernym. Historia oblężenia Grenady i walk wyzwoleńczych, a w końcu upadek Grenady to historia bohaterskiej obrony i ofiary dla Ojczyzny.
Analogie z sytuacją Rzeczypospolitej w czasach, gdy przebudowywano zamek w Kórniku, były dla współczesnych Działyńskiemu czytelne: Polacy, tak jak i Maurowie, funkcjonowali bez własnego Państwa. Wśród polskich elit ów mit mauretański był niezwykle żywy, konsekwentnie podsycany przez patriotyczne środowisko Puław. Izabela Czartoryska poświęciła Maurom jeden z artykułów zamieszczonych w dziele Poczet pamiątek zachowanych w Domu Gotyckim w Puławach (1828), podkreślała podobieństwa między historią Maurów (wygnanych ostatecznie ze swojego kraju) i Polaków. Do dziejów Maurów odniósł się też Adam Mickiewicz w Konradzie Wallenrodzie (wyd. 1828), dziele będącym sprzeciwem wobec carskiej Rosji. W micie Alhambry istotny był ów krzepiący przekaz mówiący o tym, że polityczne położenie Maurów było w istocie tymczasowe. Z nadzieją odnoszono go też do sytuacji Polski. Sala Mauretańska miała mieścić księgozbiór Tytusa Działyńskiego, w późniejszym czasie zgromadzono w niej kórnickie zbiory muzealne. Służyła więc zachowaniu polskiego dziedzictwa, a jej mauretański wystrój miał stanowić symboliczną otoczkę uśpionego potencjału kultury polskiej.
Izabela Kopania
Sugerowane lektury:
Tadeusz S. Jaroszewski, Orient w architekturze polskiej XIX wieku, w: Orient i orientalizm w sztuce. Materiały sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Kraków, grudzień 1983, Warszawa 1986, s. 161-192.
Agnieszka Whelan, Kórnik, Alhambra i romantyczny ideał. O motywach orientalnych w architekturze rezydencji Tytusa Działyńskiego, „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej PAN”, z. 21, 1986, s. 11–33.
Róża Kąsinowska, Zamek w Kórniku, Kórnik 1998.