Autor dzieła:
Epoka:
Audiodeskrypcja dzieła
Ambasadorowie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych, jak też fascynujących obrazów XVI wieku. Znajdujące się w National Gallery w Londynie dzieło przyciąga rzesze zwiedzających, zafascynowanych jego sławą, bogatą symboliką, jak też otaczającą je aurą wyjątkowości. Namalowany przez Hansa Holbeina Młodszego w 1533 roku portret – bo w istocie z tym gatunkiem malarskim mamy w przypadku Ambasadorów do czynienia – ukazuje wysłanników króla Francji, Franciszka I, na dwór króla Anglii, Henryka VIII. Byli nimi szlachcic Jean de Dinteville oraz biskup Lavaur Georges de Selve. Zamówienie na wykonanie portretu Holbein otrzymał od pierwszego z wymienionych dyplomatów.
Pod względem artystycznym Ambasadorowie wpisują się w nurt malarstwa niderlandzkiego XV i początków XVI wieku. Znajdujące się w Londynie dzieło trudno uznać za nowatorskie pod względem formalnym czy kolorystycznym. Hans Holbein Młodszy (1497-1543), artysta pochodzenia niemieckiego, urodzony w Augsburgu, kształcący się pod okiem swojego ojca, jak też działającego w Bazylei Hansa Herbstera, hołdował estetyce wypracowanej w Niderlandach jeszcze w I połowie XV wieku przez mistrzów w rodzaju Jana van Eycka czy Rogiera van der Weydena. Jego obrazy są realistyczne. Artysta skupiał się na detalicznym, nad wyraz szczegółowym oddawaniu materii tkanin, lubował się w ukazywaniu bogatych szat, ozdób, sumiennie odmalowywał przedmioty, chcąc oddać je w najdrobniejszym fragmencie. Jego dzieła są harmonijne w wyrazie, panuje w nich równowaga użytych środków malarskich, takich jak barwa, rysunek, światło. Choć wiemy, że z Bazylei, w której, z przerwami, działał jako samodzielny mistrz od 1519 roku, wyjeżdżał np. do Mediolanu, nie widać w jego sztuce wyraźnych refleksów fascynacji antykiem, rozwiązaniami formalnymi, kompozycyjnymi czy kolorystycznymi wypracowanymi przez renesansowych mistrzów działających w Italii. Holbein był w pierwszej kolejności artystą północy, no i potrafił w ramach niderlandzkiej maniery tworzyć dzieła o dużej sile wyrazu. Jest to szczególnie zauważalne w przypadku portretów, których wyróżnikiem jest głębia psychologiczna, przekonujące połączenie fizycznego podobieństwa z cechami charakteru portretowanej osoby.
Ambasadorowie, obraz o wymiarach 206 x 209 cm, ukazuje dość przysadzistego Jeana de Dinteville (po lewej) oraz szczuplejszego, proporcjonalnie zbudowanego Georgesa de Selve (po prawej), zwróconych w stronę widzów i znajdujących się w bliżej nieokreślonym wnętrzu. Mężczyźni, odziani są w zdobne, ostentacyjnie bogate stroje. De Dinteville ma na sobie futrzany płaszcz i beret, do którego przypięta jest spinka z emblematem czaszki ludzkiej. Na jego piersi znajduje się medal z wizerunkiem anioła, świadczący o przynależności portretowanego do Zakonu Świętego Michała. Georges de Selves, ubrany jest skromniej, ale jego czarny płaszcz, ozdobiony delikatnym ornamentem floralnym, bezsprzecznie wykonany jest z drogiego, szykownego materiału. On również ma na głowie beret, w prawej ręce zaś trzyma rękawiczki. Mężczyźni stoją na ozdobnej, marmurowej podłodze, na której dominują geometryczne ornamenty wykonane z kamienia o zróżnicowanej kolorystyce, oscylującej między bielą, różem a delikatnym brązem. Odpowiednio lewą i prawą dłoń opierają o prosty, stojący między nimi mebel, składający się z dwóch półek osadzonych na niewysokich nogach. Wyższa półka przykryta jest wzorzystą, kolorową tkaniną. Na obu znajdują się liczne przedmioty, na wyższej sfera, zegary słoneczne oraz kwadranty, na niższej globus, książka do arytmetyki, śpiewnik oraz lutnia. Całe tło obrazu zajmuje pofałdowana pionowo, zielona kotara ze stylizowaną dekoracją floralną. W lewym górnym rogu obrazu znajduje się ledwo widoczny krucyfiks, niejako przypadkowo wyłaniający się zza kotary, zawieszony na prostopadłej, widocznej w niewielkim bardzo fragmencie, ścianie. Najdziwniejszym elementem jest jednak bliżej nieokreślona, szara, amorficzna forma, znajdująca się w dolnej partii obrazu, pomiędzy mężczyznami, umiejscowiona w najbliższym oglądającemu planie, niejako wychodząca z ram obrazu i kierująca się w stronę widza.
Obraz przez dziesięciolecia frapował zarówno profesjonalnych badaczy, jak i szersze grono odbiorców sztuki. Największą ekscytację, co nie dziwi, wzbudzała amorficzna forma umieszczona na pierwszym planie. Odkrycie, iż owa forma to w istocie wyobrażenie ludzkiej czaszki, istotnie wpłynęło na kierunki odczytania treści dzieła. Malując Ambasadorów Holbein zastosował anamorfozę, a więc celową deformację obrazu. Ta świadoma deformacja podkreślać miała kunszt i biegłość artysty. Nieregularna forma, oglądana pod odpowiednim kątem, bądź też dzięki jej odbiciu w zwierciadle wypukłym, przekształcała się w realistyczne w charakterze przedstawienie. Zabieg taki wymaga od artysty naprawdę dużej wyobraźni i sporych umiejętności technicznych.
Nietypowo przedstawiona czaszka ludzka łączona zazwyczaj bywa z ledwie widocznym krucyfiksem. W opinii licznych badaczy miałoby to być odniesienie do Golgoty, góry czaszki, na której dokonała się Męka Chrystusa. W tym kontekście oba wyobrażenia stanowiłyby religijny klucz do interpretacji obrazu. Na świeckie wątki, związane z czasem i nauką, przede wszystkim matematyką, ale też np. astrologią, wyraźnie wskazują z kolei liczne przedmioty rozłożone na dwóch półkach. Na niższej znajdują się globus, książka do arytmetyki, lutnia oraz śpiewnik. Na wyższej sfera (gwiezdny globus), zegary słoneczne i kwadranty, czyli przyrządy stosowane w astronomii i nawigacji.
Rozważając nadrzędne treści zawarte w obrazie możemy domniemywać, iż dwaj dostojnicy, posłowie na dwór angielski, zostali przedstawieni przez Holbeina jako ludzie mogący w doskonały sposób symbolizować czasy, w których żyli. Ukazani zostali w przestrzeni, w której ścierają się dwie rzeczywistości – religijna i naukowa – w okresie reformacji w sposób dynamiczny coraz wyraźniej się rozchodzące. Nauka, empiryczne poznawanie świata, konsekwentnie zyskiwały na znaczeniu. Dla wiary chrześcijańskiej I połowa XVI stulecia to z kolei czas silnych perturbacji oraz wstrząsów. Reformacja zdecydowanie zburzyła jedność Kościoła, co zresztą szczególnie silnie odczuwalne było w Anglii, targanej silnymi konfliktami religijnymi.
Jean de Dinteville oraz Georges de Selve przedstawieni zostali jako ludzie, którym przyszło zmagać się z ulegającą ciągłym, a niekiedy i gwałtownym przemianom rzeczywistością. Ich życiowe, polityczne i etyczne wybory były w tym kontekście niejako z założenia ryzykowne, trudne, obarczone piętnem swoistego ryzyka. Możemy dopowiedzieć – poważnego ryzyka, w końcu tak jak wszyscy obaj dostojnicy musieli mieć na względzie swoją kondycję, fakt, iż są śmiertelni. W istocie Ambasadorowie to swoiste memento mori, przypomnienie, iż decyzje, które podejmujemy w życiu, wpływać będą na to, co czeka nas po śmierci.
Kamil Kopania
Bibliografia:
Elly Dekker, Kristen Lippincott, The Scientific Instruments in Holbein's Ambassadors: A Re-Examination, „Journal of the Warburg and Courtauld Institutes”, 62, 1999, s. 93–125
John North, The Ambassadors' Secret: Holbein and the World of the Renaissance, London 2004
Jane Roberts, Holbein and the Court of Henry VIII, National Gallery of Scotland, Edinburgh 1993